2011年10月18日 星期二

Śliczny wygląd to nie wszystko, czyli recenzja eyelinera Landbis By ladyinpurplee

Moje Piękne,
jak obiecałam tak mam dla Was recenzję produktu, który uważam za bubel. Nie jest to jednak kosmetyk mający same minusy i taki, którego nie da się używać. Ja jednak dążę do tego żeby mieć takie łakocie, które by mnie zadowalały, a nie żebym ja musiała się zadowalać na siłę.

Jakiś czas temu w ramach współpracy otrzymałam kolejną przesyłkę od KKCenterHK. Tym razem do wypróbowania wybrałam sobie czarną kredkę od Landbis - Red Dot Ribbon Pencil Eyeliner.




Tak, przyznaję. Poleciałam na opakowanie ;) Moim zdaniem jest po prostu przeurocze i z tego właśnie powodu postanowiłam wypróbować tą kredkę. Jakie wrażenia?

Co obiecuje producent? Według niego jest to kosmetyk idealny do robienia cieńszych kresek, które przez cały dzień utrzymają się na powiece bez żadnych defektów i to bez różnicy jakie mamy powieki.

Co ja sądzę?


Zacznę od tego, że do plusów należy fakt, iż jest to kredka wykręcana. Czyli temperowanie mamy już z głowy. Faktycznie można nią narysować cienkie kreski bez większego problemu. Jednak dalej już zaczynają się schody. Czemu? Weźmy pod lupę kolor. Niestety nie jest to taka czerń jakiej bym sobie życzyła. Przy choćby kredce z Essence czy eyelinerze z Wibo wypada naprawde blado. Żeby uzyskać jakąś porządnie widoczną kreskę trzeba się trochę namachać.




Jak widzicie kreska jest szczerze mówiąc licha. Bardzo daleko do efektu jaki możemy uzyskać np. SuperShockiem z Avonu. Dodatkowo chociaż samo operowanie kredką jest łatwe to efekt nie wygląda dobrze, bo kreska nie chce wyjść całkiem równa. A jak z trwałością? Bez bazy jest naprawde źle. Nie dość, że kreska się odbija to jeszcze bardzo szybko się rozmazuje. Z bazą jest jest już lepiej, ale nawet używając jej możemy zapomnieć o tym, że makijaż będzie idealny choćby przez pół dnia! Niestety już po jakiś 5 godzinach kreska jest rozmazana i nie wygląda dobrze. Dla mnie ten produkt od Landbis jest gorzej niż przeciętny, ale ze względu na cudne opakowanie postanowiłam znaleźć jakieś zastosowanie dla niego. Wbrew pozorom kredka całkiem nieźle sobie radzi jako pewnego rodzaju baza do przyciemniania cieni. Wykorzystywałam ją do zewnętrznego kącika w mocniejszych makijażach i efekt był naprawde dobry. Mimo, że na górnej mnie zawodzi to na dolnej linii rzęs już jest dużo lepiej. Wystarczy ją lekko rozmazać i mgielka gotowa.

Czy polecam? Nie. Chyba, że wyjątkowo podoba Wam się design i wiecie, że znajdziecie dla niej jakieś zastosowanie ;)

Produkt został wysłany do mnie przez PR, ale nie wpływa to w żaden sposób na moją opinię. 

P.S. Jak widzicie na blogu trwa remont. Nie wiem jeszcze jaki będzie jego wynik, ale dam Wam znać jak już zostanie uzyskany ostateczny wygląd ;)



Thank you, ladyinpurplee
Check out ladyinpurplee blog

http://ladyinpurplee.blogspot.com/2011/09/sliczny-wyglad-to-nie-wszystko-czyli.html

沒有留言:

張貼留言